Zdjęcie: Ian Ott, sprzęty elektroniczne w szafce pod akwarium morskim
Proces wdrażania zaawansowanych technologii do akwarystyki najbardziej widoczny jest w akwarystyce morskiej. Jest to związane z kilkoma kwestiami.
Po pierwsze akwarystyka morska jest drogim hobby, a zatem stopa zwrotu ze sprzedaży sprzętu jak i akcesoriów wykorzystywanych w słonowodnych akwariach jest większa. To też wiele nowinek najpierw powędrowało do zbiorników morskich. Ponadto klient słonowodny jest uważany w akwarystyce jako ten, który ma zasobniejszy portfel. Jeżeli taki akwarysta wydał przykładowo 2000 zł na swoje ryby to firmy akwarystyczne wychodzą z założenia, że nic nie stoi na przeszkodzie by wydał on także wielokrotność tej sumy na inne ważne i skomplikowane sprzęty konieczne do prowadzenia słonych akwariów, które wzbogacone będą o funkcje ułatwiające prowadzenie zbiornika. Dlatego sprzęty morskie szybciej przyswajają drogie rozwiązania elektroniczne polegające na komputeryzacji jak i automatyzacji. Po drugie - prowadzenie akwariów morskich jest najczęściej dużo bardziej złożone (nie koniecznie trudniejsze) niż prowadzenie akwariów słodkowodnych, więcej jest rozmaitego sprzętu, zatem automatyzacja jak i komputeryzacja pomaga skoordynować działanie wszystkich tych urządzeń i efekcie prowadzi do uproszczenia obsługi słonych zbiorników a więc do wygody akwarystów słonowodnych.
Doszło więc do sytuacji, gdzie u niektórych zaawansowanych akwarystów morskich stopień wspomnianej automatyzacji oraz komputeryzacji zbiorników jest tak duży, że tablica sterująca pod zbiornikiem wygląda jak skomplikowana centrala pulpitu sterującego w nowoczesnej fabryce. Kontrolery pH same mierzą odczyn wody, inne mierniki automatyczne sprawdzają różne parametry wody, programatory włączają i wyłączają dane urządzenia, automatyczne pompy dozujące podają płyny Balinga do wody czy wodę wapniową z reaktora wapnia, kontrolery sterujące zarządzają siłą i strumieniem wody cyrkulatorów, automatyczny system dolewający wodę RO uzupełnia wodę odparowaną ze zbiornika wiedząc jaki jest poziom wody w akwarium, lampy same się rozjaśniają i ściemniają imitując wschód i zachód słońca, sterownik lampy reguluje pasmo światła, pompy mają elektroniczną regulację mocy a w zbiorniku działają sondy, które mierzą pewne ważne wskaźniki. Wszystko to, choć dla wielu mniej zaawansowanych technicznie akwarystów może być nieco tajemnicze, powoduje jednak, że akwarium podlega szerokiemu procesowi automatyzacji oraz komputeryzacji. Elektronika w takiej sytuacji w znacznej mierze sama czuwa nad pewnymi procesami wspomagając akwarystę a w pewnych kwestiach nawet go wyręczając.
Dodatkowo do sprzętu morskiego szeroko weszła technologia wifi, dzięki której sprzęt akwarystyczny poprzez aplikacje na smartfonie łączy się z Internetem. Akwarysta może sterować jak i kontrolować np. pracę lampy ze swojego telefonu lub komputera i to nawet nie będąc w swoim domu. Z czasem zapewne pojawią się aplikacje, które będą zarządzać wszystkimi sprzętami w akwarium i to zapewne w bardzo bliskiej przyszłości.
Zdjęcie: Chad Volz, sump akwarium morskiego z pełną automatyką sterowaną komputerowo.
Powstaje więc pytanie - czy te wszystkie wymienione elementy są niezbędne nam do prawidłowego prowadzenia akwarium morskiego? Otóż nie - bez nich akwarysta o odpowiednim przygotowaniu, wiedzy i doświadczeniu równie dobrze potrafi poprowadzić właściwie swój zbiornik, choć zapewne będzie musiał nieco więcej się napracować. Nasuwa się tu proste porównanie - dobry kierowca zawsze dotrze bezpiecznie do celu, niezależnie od tego jakim autem będzie jechać. Może to być samochód bez wspomagania kierownicy, z manualną skrzynią biegów i bez klimatyzacji. Inny natomiast, posiadając luksusowe auto z automatem, kontrolą trakcji, aktywnym tempomatem, wielostrefową klimatyzacją i masującym fotelem bez odpowiednich umiejętności może jednak doprowadzić do wypadku bez względu na to jak wygodnym i zaawansowanym technicznie pojazdem będzie podróżować, bo wszystkie te systemy nie wyręczą go całkowicie ze skupienia, myślenia i oceny sytuacji.
Nie mniej jednak proces automatyzacji i komputeryzacji akwariów (wszelkich) jest nieunikniony i zapewne w przyszłości wiele czynności akwarysty będzie zastępowane przez elektronikę. Należy to traktować tylko i wyłącznie jako ułatwienie czy wygodę. Zapewne będą to funkcje pomiarowe jak pH, temperatura, TDS, a być może w dalszej przyszłości również - zasolenie i makro pierwiastki. Będą to także sprzęty dozujące (automatyka sterowana komputerem). Nie należy się tego bać. Proces ten nie ominie również akwarystyki słodkowodnej, do której pójdzie w kolejnym etapie. Już dziś w kubełkowych filtrach akwarystycznych jest montowana elektronika, która steruje kulturą pracy filtra i jest w stanie informować o kodzie błędu (np. zapchanie, zapowietrzenie, awaria, wzrost temperatury wody w filtrze itp.). Pojawiły się także filtry, w których z poziomu aplikacji można ustawiać siłę przepływu wody. Obecnie wiele sprzętów akwarystycznych posiada samodiagnostykę. W przyszłości filtry będą mierzyć parametry wody.
Zmiany, które nadejdą będą rewolucyjne. Ważne jest tu tylko to, by nie zatracić pierwotnych instynktów akwarystycznych i pomimo tych wszystkich udogodnień nadal posiadać umiejętności prowadzenia akwariów bez tych wszystkich elektronicznych udogodnień, bo przecież elektronika również może się zepsuć, a wtedy bez własnych umiejętności nie będzie można nic na to poradzić w danym momencie.
Tekst: Tommy Aquario