Orzechy kokosowe rosną na palmach kokosowych, a konkretnie na palmach z gatunku Cocos nucifera. Akwaryści chętnie umieszczają łupiny kokosowe w akwariach, tymczasem w naturze nie mają one styczności ze słodkowodnymi miejscami, ponieważ palmy kokosowe rosną głównie nad brzegami słonych mórz i oceanów. Mimo to taka skorupa dosyć długo może posłużyć w akwarium. Zaletą jej jest to, że tonie i może być miejscem schronienia, tarła czy rozrodu dla ryb akwariowych.
Palma kokosowa osiąga do 30 metrów wysokości i w ciągu roku wytwarza do około 80 orzechów. Rodzimym miejscem występowania tych drzew są wybrzeża Pacyfiku. Orzechy oferowane w sprzedaży pochodzą jednak z przymorskich plantacji. Oprócz łupiny palma kokosowa posiada także inne zastosowanie w akwarystyce, ponieważ również produkuje się z niej najwyższej klasy węgiel aktywowany, który używają niektórzy akwaryści w swoich zbiornikach jako medium do filtracji.
Skorupę kokosa można nabyć gotową wstępnie spreparowaną np. w sklepie zoologicznym. Jej cena obecnie jest już tak niska, że czasem nie ma sensu preparować orzecha kokosowego, bo jest to zwyczajnie nieopłacalne oraz wymaga to pewnego nakładu pracy. Dla osób lubiących majsterkować przygotowanie kokosa do akwarium może być jednak czymś pozytywnym, dającym satysfakcję z tego, że udało się coś wykonać samemu. Jeżeli jednak wybraliśmy zakup gotowej skorupy to przed zastosowaniem wystarczy ją jeszcze jedynie wygotować w słonej wodzie, ponieważ orzechy te pochodzą z plantacji, gdzie stosuje się opryski chemiczne, a sam zbiór jest zwykle mocno zmechanizowany. Proces gotowania nie tyle ma zabić grzyby czy pleśnie, jak się powszechnie uważa, bo te już dawno wcześniej zostały wyeliminowne przez opryski, ale ma spowodować wypłukanie i wygotowanie skorupy w celu neutralizacji środków chemicznych. Przy okazji zginą także wszelkie inne drobnoustroje. Można gotować 15-20 minut, ale gdy chcemy wypłukać więcej barwinka to gotujemy nawet do godziny, ponieważ musimy wziąć pod uwagę, że łupina zbyt krótko gotowana będzie delikatnie barwić wodę na lekko żółtawy kolor. Jeżeli zbiornik będzie duży – np. 200-300 litrów to przy jednej łupinie zabarwienie to będzie praktycznie w ogóle nie zauważalne. Natomiast w małych zbiornikach 20-30 litrów woda może zostać zabarwiona na żółtawo w pierwszych dniach po włożeniu wygotowanej łupiny.
Większość akwarystów nie zaleca usuwać twardego, ostrego i szorstkiego włosia z kokosów, tłumacząc to tym, że jest ono bardzo atrakcyjne dla zbrojników, ponieważ zawiera celulozę. Włosiem tym będą zainteresowane najbardziej zbrojniki z grupy drewnojadów. Z czasem całkowicie zetrą włoski z łupiny, której powierzchnia wówczas stanie się zupełnie gładka. Jednak nie mając zbrojników w swoim akwarium kwestia pozostawienia tego włosia wydaje się bez zasadna, po za jedną sytuacją, gdy zamierzamy swoją łupinę obsadzić mchami. Włoski kokosa są znakomitym materiałem czepnym dla wszelkiego rodzaju mchów i epifitów.
Jeżeli chcemy jednak włosie to pozostawić ze względu na walory dekoracyjne to nie powinno być w zbiorniku dynamicznych gatunków ryb - szybkich, agresywnych, aktywnych, które mogą się o taką powierzchnię skaleczyć. Zatem to czy włosie usuwamy z łupiny czy też nie – zależne jest przede wszystkim od gatunków ryb jakie mamy w swoim akwarium. Włosie można usunąć na kilka sposobów: za pomocą klocka ściernego owiniętego gruboziarnistym papierem ściernym lub szczotką drucianą, ewentualnie kuchennym druciakiem do szorowania przypalonych naczyń.
Zakupiona łupina oszczędzi nam pracy w preparowaniu orzecha – jednak nie będzie mieć zazwyczaj pożądanego kształtu otworów, który będziemy mieli w swoim zamyśle. Dlatego można również samemu sobie spreparować takiego orzecha.
Jak to zrobić?
Każdy orzech posiada trzy otwory kiełkowe. Są to trzy ciemne punkty. Zawsze jeden z nich jest bardziej miękki, aby roślina mogła przez niego wykiełkować. W nim należy zrobić dziurę za pomocą szpiczastego noża. Przez tą dziurkę wylewamy sok z wnętrza. Jeżeli chcemy mieć dwie idealne połówki należy użyć piły do drewna i sobie taki orzech przeciąć. Jeżeli chcemy mieć nieregularne krawędzie wówczas lepiej użyć dużego młotka lub nawet siekiery i tępą stroną mocno uderzyć. W tym sposobie nie zawsze orzech rozłupie się tak jakbyśmy tego sobie życzyli. Miąższ w środku usuwamy za pomocą śrubokręta, łyżki, noża lub tym czym jest komu wygodnie. Ewentualne otwory wycinamy za pomocą kombinerek lub obcęgów krusząc powoli skorupę na drobne kawałeczki. Można użyć również otwornicy do wycięcia idealnie okrągłego otworu. Pamiętajmy aby oszlifować krawędzie cięcia by nie były ostre i aby wycięte otwory były odpowiednio duże, tak by swobodnie mogły korzystać z nich ryby. Po przygotowaniu otworów należy skorupę jeszcze wygotować w solance i następnie dobrze wypłukać pod bieżącą wodą.
Kliknij, aby zobaczyć ten artykuł w formie filmu
Tekst: Tommy Aquario.