Drewno, które chcemy umieścić w swoim akwarium wcale nie musi pochodzić ze sklepu. Można równie dobrze poszukać go na łonie natury. W Polsce występują dwa typy drzew - liściaste i iglaste. Drewno z drzew liściastych jak najbardziej nadaje się do zastosowań akwarystycznych o ile jest one dojrzałe (młode się nie nadaje, gdyż jest mało trwałe) i dosyć twarde (miękkie szybko się rozpada w akwariach). Dlatego dobrym wyborem będzie dąb, buk, jesion ale zupełnie nie nadawać się będzie lipa czy brzoza oraz drewno z drzew owocowych typu jabłoń, grusza itp.
Drewna można poszukać w lasach, w czystych zbiornikach wodnych a także na plaży. Najczęściej znajdując określony kawałek drewna w naturze łatwo jest się zorientować z jakim typem drewna mamy do czynienia - wystarczy spojrzeć w górę i zobaczyć jakie drzewo rośnie w pobliżu. Dobrze jest mieć przy sobie atlas drzew polskich, który ułatwi nam identyfikację. Problem może jednak stanowić kawałek drewna, który został przemieszczony przez prąd wodny. Dotyczy to głównie takich miejsc jak rzeka czy plaża. Wtedy najlepiej jest sprawdzać przydatność drewna po jego twardości a niekiedy po zapachu (pewne gatunki mają specyficzny zapach). Do zastosowania w akwarystyce nadaje się drewno zarówno nadziemne (konary) jak i podziemne (korzenie). Z tym że z reguły korzenie się lepiej prezentują, gdyż posiadają ciekawsze i bardziej rozbudowane kształty.
Na uwagę zasługuje tu jeszcze jedna kategoria drewna, którą określa się jako drift wood. Jest to określenie, które bardziej oznacza charakterystyczną fakturę i strukturę w połączeniu z prostym kształtem (nie jakiś konkretny gatunek). Drewno to przedstawiają poniższe fotografie. Taki materił ma z reguły wzdłużną, warstwową strukturę. Ten rodzaj drewna można otrzymać także z naszego polskiego środowiska naturalnego. Doskonale nadaje się do aranżacji w typie Amazonii oraz w aquascapeingu.
Natomiast w przypadku drewna iglastego jest pewien problem, ponieważ zawiera ono żywicę. O ile drewno z plaż jest zwykle bezpieczne pod tym kątem, ponieważ słona woda dobrze wypłukuje wszelkie żywice (po upływie odpowiedniego czasu), o tyle drewno iglaste z lasów czy zbiorników słodkowodnych może zawierać pewne ilości żywicy. Na forach akwarystycznych jedni akwaryści twierdzą, że drewno iglaste jest bezpieczne, ponieważ żywica nie rozpuszcza się w wodzie o "temperaturze akwariowej", natomiast inni uważają, że żywice są trujące dla życia w akwarium w każdym przypadku. Żeby rozsądzić tą kwestię wystarczy porozmawiać z pierwszym lepszym leśnikiem, który zarządza lasem. Okazuje się, że ani przeciwnicy żywicy, ani jej zwolennicy nie mają pełnej racji, ponieważ każdy gatunek drzewa iglastego powinien być rozpatrywany indywidualnie. Są gatunki o niegroźnym składzie żywicznym - typu sosna bagienna, ale i są gatunki, których żywicy towarzyszą silne olejki eteryczne. Trafiłem kiedyś na wpis akwarysty z amerykańskiego forum akwarystycznego, który zamieszkiwał północno-wschodnie USA. Hodował pielęgniczki, które trzymał w niskim pH i którym organizował środowisko przy użyciu gatunków iglastego drewna z lasu, przy którym mieszkał. Pewnego dnia przyniósł drewno i zrobił akwarium na tym samym piaszczystym podłożu i z użyciem tych samych liści co we wcześniejszych zbiornikach. Woda również miała mniej więcej te same parametry, ale różnicą było to, że użył innego gatunku drewna iglastego. Okazało się, że żywicy towarzyszyły silne olejki eteryczne, które można było wyczuć z wody i to pomimo tego, że drewno miało już pewien okres leżakowania w naturze. Pięlęgniczki od razu stały się płochliwe, nerwowe a ich zachowanie było nienaturalne. Miały także podrażnioną błonę śluzową. Akwarysta w porę się zorientował i wyłowił ryby. Wniosek jest tutaj prosty - nie każde drewno iglaste się nadaje do zastosowania w akwarystyce. Każdy gatunek iglasty należy sobie najpierw sprawdzić w osobnym zbiorniku podczas moczenia. Dlatego dziwić może sytuacja, kiedy ktoś stwierdza wprost, że drewno iglaste jest w pełni bezpieczne, bo żywica nie rozpuszcza się w wodzie. Owszem nie rozpuszcza się ale to nie oznacza, że nie oddaje nic do wody. A u każdego gatunku iglastego skład żywicy jest inny i nie można tutaj niczego uogólniać. Z żywicą jest podobnie jak z sokiem z owoców. Są owoce, których soki są słodkie jak np. gruszka czy brzoskwinia ale są również i takie, których soki są kwaśne i działają drażniąco - jak cytryny czy wiśnie. Zatem stwierdzenie w ciemno, że każda żywica jest bezpieczna i jest taka sama to mniej więcej tak jakby stwierdzić, że każdy sok owocowy jest słodki i śmiało można go pić bez ograniczeń. Takie poglądy świadczą zazwyczaj o niewiedzy osoby, która je prezentuje. Ponadto żywica jest bardziej niebezpieczna w drewnie świeżym. Im drewno dłużej było obumarłe tym żywica staje się w nim mniej aktywna. Dlatego warto wybierać drewno starsze i odpowiednio wyleżakowane.
Na koniec - należy jeszcze pamiętać, aby drewno przyniesione z natury odpowiednio przygotować, oczyścić i spreparować, ponieważ może być ono źródłem patogenów, pasożytów i innych niechcianych w akwariach czynników.
Zobacz także:
Kliknij, aby zobaczyć artykuł, omawiający jak preparować drewno
Kliknij, aby zobaczyć film o drewnie z plaż Bałtyku
Autor: Tommy Aquario, Zdjęcia: własne oraz z darmowych baz zdjęciowych.