Jordan River

Żródło: wikipedia, Jordan, Izrael - stan obecny, CC BY SA 2.5

Rzeka Jordan, niegdyś wartka o silnym prądzie, którą teksty biblijne określały jako rzekę burzliwą, stanowiącą trudną do przebycia przeszkodę naturalną, w zasadzie niemożliwą do przeprawy dla zwykłego człowieka - dziś jest ciekiem wodnym, który bardziej przypomina większy strumień. W wielu miejscach Jordan można przejść na drugi brzeg pieszo, gdyż w typowych brodach woda sięga co najwyżej wysokości kolan. Zatem - co takiego się stało, że rzeka ta straciła większość swych wód?

W Izraelu żyje jeszcze pokolenie ludzi, które wspomina Jordan jako niespokojną rzekę o wyraźnym szumie wody. Obecnie jest to już jednak historia. Jordan jest jedną z rzek, której opis jest dosyć dobrze udokumentowany w różnych starych źródłach pisanych. Do dyspozycji badaczy są przekazy starożytne jak i średniowieczne.

Rzeka nie jest długa - ma zaledwie 251 km. Jednak przepływa ona przez tereny pustynne i dla okolicznych mieszkańców była od zawsze dobrym i niewyczerpanym źródłem wody. Obecnie jej początek stanowią cztery potoki górskie wypływające z Południowego Libanu. Po ich połączeniu Jordan płynie wzdłuż granicy izraelsko-syryjskiej, następnie wpływa do granicznego Jeziora Tyberiadzkiego, po czym wypływając z niego - ponownie płynie wzdłuż granicy, tym razem Izraelsko-Jordańskiej. Rzeka kończy swój bieg w Morzu Martwym, które również jest jeziorem granicznym. Zatem Jordan przepływa przez styk czterech państw (a nawet pięciu jeżeli policzymy Palestynę) i w żadnym z nich nie dominuje on znacząco na w taki sposób, aby można było uznać jego wody za wyłączność jednego z tych krajów.

Tymczasem Izrael wykorzystując w tym regionie swoją przewagę polityczną, militarną, technologiczną i ekonomiczną zawładnął całkowicie wodami Jordanu, zabierając większość jego wód do nawadniania własnych przyległych pól rolniczych. Zazieleniły się więc użytki rolne, które wysysają wodę z rzeki by rodzić cytrusy. Następnie owoce te w większości są eksportowane do Europy. Wiadome jest, że uprawa cytryn, mandarynek czy pomarańczy jest typem uprawy, który wymaga dużych ilości wody.

pomarańcze 379

Izraelskie cytrusy - owoce okupione zniszczeniem środowiska naturalnego.

To spowodowało, że Izrael ma dodatkowe dochody z upraw a tymczasem zanikająca rzeka jest miejscem masowego wymierania gatunków zwierząt wodnych. Szacuje się, że ilość ryb w rzece mogła spaść nawet o 90%. Jordan jest płytki i wolno płynie dlatego też bardzo wzrosła temperatura jego wód. Dochodzi do częstych zakwitów glonów, co w rzekach szybko płynących zazwyczaj nie ma miejsca. Można uznać, że Jordan jest ofiarą stopniowej, wręcz niezauważalnej katastrofy ekologicznej, która etapami trwa od trzech dziesięcioleci i z początku nie była tak bardzo wyraźna, ponieważ wody w rzece ubywało po trochu, więc nikt tego wcześniej nie dostrzegał. Alarm podniesiono dopiero w momencie, gdy wartki Jordan przekształcił się w małą i leniwie płynącą rzekę. Wówczas wielu żydowskich ekspertów tłumaczyło fakt wykorzystywania wody pod uprawę jako mało uciążliwy, ponieważ Jordan kończył swój bieg w Morzu Martwym - silnie zasolonym jeziorze, które i tak było pozbawione życia. W efekcie podnoszono sugestie, że woda ta i tak zmarnowana byłaby w Morzu Martwym. Jednak mniejsza masa wód wpływająca do tego słonego akwenu spowodowała finalnie, że zasolenie Morza Martwego wzrosło jeszcze bardziej. Jednak o ile ubytek wody i wzrost zasolenia w jałowym życiowo Morzu Martwym dałoby się jeszcze jakoś przełknąć o tyle zniszczenie wodnego ekosystemu w Jordanie już nie. Strona izraelska celowo marginalizowała kwestie ekologiczne Jordanu i do dziś do końca nie wiadomo ile gatunków z tej rzeki wymarło a ile dokładnie zmniejszyło swoją liczebność. Dziwi tu najbardziej postawa Unii Europejskiej, która kładzie bardzo duży nacisk na ochronę przyrody i ekologię a tymczasem zezwala na import cytrusów z Izraela, których uprawa okupiona jest zniszczeniem naturalnych siedlisk przyrodniczych. Jedyne co w tej sytuacji możemy zrobić my - akwaryści i jednocześnie konsumenci to bojkot zakupu owoców cytrusowych importowanych z Izraela. W przypadku zauważenia informacji na tablicy cenowej w markecie spożywczym, że dane owoce pochodzą z tego państwa - zalecamy, aby nie kupować tego typu produktów i nie przykładać swojej ręki do celowego niszczenia środowiska wodnego tylko dla chęci zysku pewnego kraju.

Tekst: Tommy Aquario

Zgoda na pliki cookie i przetwarzanie danych

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.