Zdjęcie: Dawid Piotrowski, samiec pod pienistym gniazdem
Rozród u bojowników wspaniałych ma bardzo ciekawy przebieg. Po krótkich zalotach następuje burzliwe tarło a po wylęgu można zobaczyć troskliwą opiekę samca nad potomstwem. Jeżeli zapewnione zostaną odpowiednie warunki, wówczas rozmnożenie bojowników wspaniałych nie jest rzeczą trudną...
Przygotowanie zbiornika tarliskowego
Ryby te są w stanie odbyć tarło nawet w bardzo małym litrażu (np. w słoju o objętości 5 litrów). Jednak w tak małych zbiornikach nie zaleca się przeprowadzać tarła tego gatunku, ponieważ samica nie mając możliwości ucieczki będzie bardzo zmasakrowana lub nawet zabita przez swojego partnera. Hodowcy używają zazwyczaj akwaria tarliskowe o różnej pojemności. Trzeba mieć na uwadze to, że po zakończonym tarle zbiornik stanie się akwarium hodowlanym dla narybku. Najczęściej zaleca się akwaria o optymalnej pojemności 20-25 litrów. Natomiast nie poleca się jednak zbiorników większych niż 50 litrów z uwagi na trudności związane z chowem a konkretnie ze skarmianiem później wyklutego drobnego narybku co jest kłopotliwe w dużych litrażach. Woda przeznaczona do zbiornika tarliskowego musi być odświeżona. Najlepiej gdy stanowi mieszankę ½ objętości wody z akwarium ogólnego i ½ świeżej odstanej lub uzdatnionej akwarystycznie wody. Wyższa temperatura stymuluje samca do odbycia tarła - dlatego musi być podwyższona do około 27-30°C. W zbiorniku rozrodczym nie należy umieszczać podłoża, ponieważ samiec będzie miał problem z wyzbieraniem wszystkich jaj z dna. Ponadto po wykluciu narybku trudniej będzie utrzymywać czystość. Nie należy także umieszczać w nim napowietrzacza i filtra, który wprawiając wodę w ruch uniemożliwia wybudowanie gniazda. W zasadzie jedynym koniecznym sprzętem jest grzałka. Zbiornik powinien być tak urządzony, aby znajdowały się w nim kryjówki dla samicy. Jeżeli pod tym względem będzie odpowiednio zaplanowany, wówczas samica będzie mieć możliwość ukrycia się i w rezultacie będzie miała mniej obrażeń na ciele. Jednocześnie akwarysta po zakończeniu tarła nie będzie musiał jej od razu wyławiać. Najlepsze kryjówki stanowią ułożone na boku doniczki i rośliny, które nie wymagają podłoża (moczarka, rogatek itp). Akwarium nie może zawierać dekoracji o ostrych lub szorstkich krawędziach. Samiczka napastowana przez samca będzie zmuszona do bardzo gwałtownych ucieczek, podczas których może sobie zrobić krzywdę wpadając na niebezpieczny przedmiot. Na powierzchni można umieścić kilka roślin pływających (np. limnobium, pistię, salwinię) przy czym należy zostawić dużo miejsca na wybudowanie gniazda (co najmniej 1/3 powierzchni tafli wody), które może mieć wielkość małego talerzyka. Niektórzy hodowcy umieszczają na powierzchni połówkę styropianowego kubka. Samiec budując swoje gniazdo zazwyczaj docenia obecność takiego przedmiotu, ponieważ stanowi on doskonałe rusztowanie, które wzmacnia konstrukcję pienistej budowli, zapobiegając jej rozpływaniu się na boki. Wskazany jest niski poziom wody w zbiorniku w granicach około 15 cm. Bojowniki wycierają się zawsze tuż przy powierzchni. Tarło jest także możliwe w dużo głębszych zbiornikach - jednak przy niższym poziomie wody tarlaki będą miały znacznie ułatwione zadanie zbierania opadającej na dno ikry. Udane tarło można przeprowadzić w wodzie o wartości pH od 6,5-7,8. Miękka woda znacząco ułatwia budowę gniazda i jego późniejsze utrzymanie w całości.
Jak przygotować ryby do tarła?
Przygotowując ryby do tarła, należy je kilka dni wcześniej karmić dobrym pokarmem żywym. Bojowniki są rybami żyjącymi krótko i dlatego rozród najlepiej przeprowadzać tylko w ciągu jednego sezonu. Starsze ryby są już mniej aktywne i mogą inaczej reagować na zaloty aczkolwiek nadal są zdolne do kolejnego tarła. Do rozrodu należy wybierać ryby zdrowe, dojrzałe i prawidłowo ukształtowane (bez deformacji genetycznych). Większość bojowników osiąga zdolność do rozmnażania w wieku najpóźniej 6 miesięcy. W przypadku samców zaleca się jednak wybieranie osobników, które mają 8-15 miesięcy. Samiczki również są gotowe do rozrodu w wieku 6 miesięcy, jednak w przypadku bardzo młodych samic będzie znacznie mniejsza ilość ikry. Zalecanym przedziałem rozmnażania samic jest wiek 7-18 miesięcy. Podane wartości nie wykluczają tarła u starszych ryb, zwłaszcza u samic, których gotowość do odbycia tarła jest dłuższa niż u ich partnerów. Najlepsze rezultaty otrzymują hodowcy, którzy stosują metodę polegającą na częściowym oswojeniu się pary bojowników. W tym celu powinno się umieścić obie ryby w osobnych zbiornikach, ustawionych obok siebie, tak aby rybki mogły się wzajemnie obserwować przez szybę. Taki stan powinien trwać od dwóch do maksymalnie kilku dni, aby niepotrzebnie nie narażać samic na ryzyko zatwardzenia ikry (ponieważ w tym czasie samiczki dodatkowo stymulują się do produkcji jajeczek). Gdy obustronna obserwacja trwać będzie przez właściwy okres czasu wówczas podniecona samica będzie posiadać znacznie więcej ikry.
Gotowość samiczki można sprawdzić w następujący sposób - powinna nieco pogrubieć w partii brzusznej, poza tym jej ubarwienie powinno się nieco zmienić - gdy na jej ciele ukażą się lekkie pionowe pasy (widoczne jedynie u mniej jaskrawych odmian), wówczas występuje bardzo duże prawdopodobieństwo udanego tarła. Ukazywanie pasków to rzecz naturalna. Natomiast poziome pręgi oznaczają brak akceptacji do rozrodu. Pojawiają się one najczęściej u samiczek zbyt młodych, nie mających dostatecznej ilości ikry oraz u samic zestresowanych. W przypadku niechętnej samicy nie należy jej przeznaczać do rozmnażania, gdyż samczyk nie będzie zwracał uwagi na jej nastrój i będzie dążył do zmuszenia jej do tarła siłą poprzez nieustanne napastowanie, maltretowanie i agresję. Taka sytuacja może się skończyć znacznym zmasakrowaniem lub nawet zamęczeniem samiczki. Jednak gdy samica wyraża swoją gotowość po kilkudniowej wzajemnej obserwacji (żywo reaguje na samca, kokietuje go i zwraca na niego uwagę), wtedy można przystąpić do połączenia pary bojowników w przygotowanym zbiorniku tarliskowym.
Przebieg tarła u bojowników
Istnieją różne techniki przeprowadzania rozrodu bojowników wspaniałych. Jedną z nich, która daje bardzo dobre rezultaty jest umieszczenie wczesnym rankiem nakarmionego samca w akwarium rozrodczym. Samiec powinien spędzić w nim kilka godzin w całkowitej samotności (będzie to dla niego czas na oswojenie się z nowym miejscem). Natomiast samicę należy umieścić w nim tego samego dnia, ale późnym popołudniem (około godziny 17 lub 18). Samiec może wybudować gniazdo jeszcze przed wpuszczeniem samicy lub równie dobrze na drugi lub trzeci dzień. Może on także próbować doprowadzić do tarła, gdy nie ma jeszcze gniazda.
Z kolei w innej technice rozrodu - można również przenieść samca jako pierwszego do akwarium tarliskowego i poczekać aż wybuduje gniazdo mając samicę ciągle w zasięgu jego wzroku (samica wtedy powinna być w słoju obok niego). Z reguły spotkanie obu ryb powoduje znaczne napięcia i agresję u samca, który zaczyna się stroszyć, gonić swoją partnerkę, atakować i niszczyć jej płetwy. Jest to normalne zachowanie i nie należy wówczas ingerować. Bojowniki rasy hodowlanej wykształciły u siebie współzależność tarła i agresji. Samiczki podczas brutalnych zalotów otrzymują dodatkową stymulację do produkcji ikry. Jeżeli są gotowe do rozrodu, wtedy agresja partnerów jest czynnikiem, który dodatkowo je pobudza. Samica w końcu będzie się chować przed napastliwym partnerem w rozmieszczonych kryjówkach. Czasem będzie się pokazywać samcowi, rozkładać swoje płetwy i wyraźnie go zaczepiać, aby ten ją gonił. Niektóre samice, próbując przechytrzyć swojego partnera, będą symulować wycieńczenie, nie mając na ciele praktycznie poważniejszych ran. Jest to również zachowanie całkowicie normalne dla tej odmiany. Samiczki nie przygotowane do rozrodu będą cały czas uciekać w panice i większość czasu przebywać w kryjówkach. Nie będzie żadnych prowokacji z ich strony. Płetwy takiej samiczki będą cały czas zwinięte, a kolor jej ciała będzie bledszy niż na codzień. Zwykle już od samego początku nie są one zorientowane, o co tak naprawdę chodzi samcowi i w rezultacie dostają bardzo mocne cięgi. Trzeba taką rybkę odłowić, ponieważ w ataku paniki może ona sobie zrobić krzywdę wpadając z dużą prędkością na jakiś przedmiot lub wyskoczyć ze zbiornika. Jednak w przypadku prawidłowego przebiegu tarła, pierwszego dnia można wyłączyć oświetlenie - następnego dnia agresja samca powinna być już nieco mniejsza. Jeżeli nie było dotąd gniazda, samiec zacznie je wkrótce budować. Składa się ono z setek malutkich pęcherzyków powietrza, tworzących warstwę piany. Samiec podczas budowy cały czas je poprawia, przebudowuje i umacnia, a samiczka czasem podpływa do niego i je ogląda. Gdy konstrukcja jest ukończona, wówczas samiec wabi partnerkę pod gniazdo, wykonując swój taniec. Niekiedy może się zdarzyć, że niedoświadczona samica nieumyślnie zniszczy gniazdo płetwą. Najczęściej to zdarzenie doprowadza samca do wybuchu furii, gdyż jest on bardzo przewrażliwiony na jego punkcie. Jeżeli stanie się bardzo agresywny w stosunku do samicy, wtedy najlepiej przerwać tarło i ponowić próbę za kilka dni. Jednak gdy wszystko przebiega prawidłowo to samiczka powinna opuścić swoją kryjówkę i podpłynąć do samca, przebywającego pod gniazdem. W tym czasie ryby ocierają się przez moment o siebie, czasem samiczka szturcha pyszczkiem samca w głowę lub boczne partie ciała. Jednocześnie samica wyraża swoją uległość kierując głowę do dołu. Po chwili samiec owija się wokół partnerki swym grzbietem i delikatnie naciska na jej brzuch. Para w takim objęciu drży przez krótką chwilę. Szybko następuje wyrzucenie ikry w toń wodną i zapłodnienie jej przez samca. Podczas jednego aktu samiczka wydala najczęściej kilka do kilkunastu ziaren ikry. W pierwszej chwili po wydaleniu jajeczek samica przez kilka sekund wygląda jakby nieprzytomnie opadała na dno a w tym czasie samiec szybko się zrywa i przystępuje do zbierania pyszczkiem spadającej w dół ikry wypluwając ją następnie do gniazda. Czego nie zdąży pozbierać w locie, po chwili zbiera z dna. Czasem samica stara się mu w tym pomóc, ale istnieją przypadki, kiedy on nie chce jej pomocy i stanowczo ją odgania. W ten sposób para bojowników wyciera się kilka do kilkunastu razy w ciągu najczęściej około 1-2 godzin. Samica składa w tym czasie w sumie od 50 do 300 jaj. Są jednak przypadki, kiedy odpowiednio przygotowana dorodna samica, mająca specjalny chów i dietę była w stanie złożyć nawet 600-700 jaj. W takiej sytuacji tarło wydłuża się zwykle do około 3 godzin. Jeżeli w ciągu 3-4 dni nie dojdzie do tarła między naszymi rybkami, wówczas należy parę rozdzielić i szukać przyczyny niepowodzenia. Ewentualnie można spróbować ponownie po kilkunastu dniach lub wybrać inny wariant, tworząc nową parę bojowników, zamieniając jedną z ryb.
Opieka nad ikrą
Po zakończeniu tarła samiec odgania samicę od gniazda i przejmuje całkowitą opiekę nad złożoną ikrą. W tym czasie należy odłowić jego partnerkę, gdyż może ona zostać nawet zabita. W naturze dziko żyjące samce Betta splendens również strzegą swych gniazd i są w stanie atakować inne ryby, które zbyt blisko podpłyną. Bardzo szybko można się przekonać, że samczyk jest bardzo troskliwym ojcem, który jest całkowicie pochłonięty sprawowaną opieką nad swoim potomstwem. Kiedy jakieś ziarenko ikry wypadnie z gniazda, ten natychmiast to zauważa i umieszcza je z powrotem, dbając o to żeby każde jajeczko było otoczone bąbelkiem powietrza. Gdy ikra znajduje się w gnieździe, wtedy jest prawidłowo dotleniona i ma możliwość prawidłowego rozwoju. Samiec przez cały czas opiekuje się gniazdem, nieustannie przenosząc ikrę i dodając nowe bąble powietrza do swojej budowli. Zaleca się aby w nocy w akwarium było zapalone przytłumione oświetlenie lub panował w nim półmrok, żeby samiec mógł obserwować wypadające jajeczka z gniazda. W większości przypadków nie zjada on złożonej ikry. Niektórzy hodowcy twierdzą jednak, że samiec, który zjadał ikrę, wybierał tylko te jaja, które nie rozwijały się prawidłowo (np. miały inny odcień koloru). Prawdopodobnie większość bojowników konsumujących swoją ikrę było osobnikami młodymi i niedoświadczonymi (być może nie odczuwającymi więzi ze swoim potomstwem). Podczas opieki nad gniazdem można karmić samca małą porcja pokarmu, najlepiej żywego. Niektóre samce w trakcie opieki nad swoim gniazdem nie przyjmują pokarmu nawet przez kilka dni. Pożywienie należy dostarczać w jak najdalszym miejscu od gniazda.
Wylęg
W zależności od temperatury narybek wykluwa się po 24-48 godzinach (im temperatura wody jest wyższa, tym szybciej następuje wylęg). Młode mają w tym czasie wielkość w granicach około 1,5 mm i są pionowo poprzyczepiane do gniazda, szyb i roślin. Na wygląd pojedynczej rybki składa się (uogólniając) para czarnych oczu z przyczepionym ogonkiem. Jeżeli jakiś maluch spadnie na dno, wtedy ojciec ostrożnie bierze go do pyszczka i umieszcza z powrotem w gnieździe. Po pewnym czasie młode próbują już pływać (pionowo z dołu do góry). Po 2-4 dniach od wylęgu narybek zaczyna rozpływać się w różnych kierunkach i szukać pierwszego pokarmu. Jest to moment, kiedy należy odłowić samca i wychów narybku prowadzić samodzielnie, gdyż ten nerwowo łapie maluchy, wyraźnie sobie z nimi nie radząc. Niektórzy hodowcy sygnalizowali, że może on zjadać część młodych, zmniejszając ich liczbę w celu ułatwienia sobie ich dalszego wychowywania. Jednak w tym czasie całe gniazdo zaczyna się już rozpadać. W naturze narybek ma gdzie odpłynąć, natomiast w sztucznym zbiorniku niestety nie. Najlepszym rozwiązaniem jest odłowienie samca po dwóch dniach od wylęgu, nie czekając na przystąpienie narybku do żerowania. Jednak z drugiej strony przebywanie maluchów wraz z ojcem, aż do 2-3 miesiąca ich życia, z reguły nie jest dla nich niebezpieczne aczkolwiek chowanie narybku bez ojca jest dla akwarysty dużo prostsze i bardziej wygodne.